Polish (Poland)English (United Kingdom)







Strona główna » Newsroom » Manager Alberta o sytuacji w Schwerin i dalszych planach
Manager Alberta o sytuacji w Schwerin i dalszych planach
niedziela, 05 grudnia 2010 22:25
Poniżej prezentujemy wywiad, jakiego udzielił portalowi www.boxing.pl manager Alberta, Krzysztof Zbarski. W rozwinięciu możecie przeczytać o obecnej sytuacji Alberta i planach względem EBU. Miłej lektury.

Marcin Zimerman: Wizyta w Schwerinie nie należała chyba do udanych. Czy znane jest już stanowisko EBU?

Krzysztof Zbarski: Nie znam oficjalnego stanowiska EBU, obawiam się, iż będzie ono jednak odzwierciedlało oczekiwania organizatora wczorajszego show ...

Marcin Zimerman: Jakie scenariusze dalszego rozwoju sytuacji rozważacie?

Krzysztof Zbarski: Czekamy na informacje od EBU i Universum i podejmiemy decyzję co dalej. Możemy nawet zostać zmuszeni do odstąpienia od kolejnej walki o pas - przypomnę, że EBU to prywatna firma i jej decyzje mogą okazać się autorytarne - nie będziemy w stanie z nimi walczyć, ale na szczęście będziemy mogli od nich po prostu odstąpić.

Marcin Zimerman: Czy ta niecodzienna sytuacja ze Schwerinu jest w jakiś sposób ujęta w przepisach?

Krzysztof Zbarski: Tak jak wspomniałem, to EBU decyduje o swoich przepisach. Z ich punktu widzenia walki nie było, więc nie ma o czym mówić. W Anglii na przykład gdy bokserzy stawiają się na wadze wymusza to od nich i organizatora walki już pewną odpowiedzialność, chociażby finansową.

Marcin Zimerman: Co w przypadku zawakowania tytułu przez Dimitrienkę, czy Albert utrzyma wtedy status oficjalnego pretendenta?

Krzysztof Zbarski: Po pierwsze, nie sądzę, że dojdzie do sytuacji, aby Universum "oddało pas - będą starali się kontrolować tytuł tak długo jak tylko będzie to możliwe, a znając życie będzie to możliwe bardzo długo. W teorii natomiast, tak, jeśli pas zostałby zwakowany Albert zachowałby status pretendenta.

Marcin Zimerman: Media podają 29 stycznia jako możliwy termin walki, czy jesteście gotowi podjąć rękawicę za niespełna dwa miesiące?

Krzysztof Zbarski: Jeśli chodzi o czas, to od wczoraj nic się nie zmieniło i Albert może dosłownie walczyć jutro. Jeśli mógł wczoraj i może jutro to będzie mógł i za dwa miesiące. W grę wchodzi jednak więcej problemów: kwestie finansowe, kwestie ryzyka, bo jeśli Dimitrienko jest chory, to dlaczego ma być zdrowy za dwa miesiące, skoro do tej walki przeszedł bardzo szczegółowe badania. Jeśli natomiast nie jest chory i po prostu zrobiło mu się z jakiegoś powodu słabo, to skąd mamy pewność, że nie zrobi mu się słabo 29 stycznia - wbrew pozorom to nie demagogia tylko prosta kalkulacja ryzyka... Przypomnę, że Dimitrienko został pretendentem po porażce z Chambersem. Przegrał zresztą z Amerykaninem z kretesem w marnym stylu, mimo iż sędziowie stawali na głowach, a jeden i tak widział remis - wydaje mi się, że facet ma tak mocne plecy, że nie musi boksować i wygrywać aby być mistrzem, rozumiemy to, ale nie damy się w taką grę wmanewrować.

Marcin Zimerman: Dziękuję za rozmowę.

Krzysztof Zbarski: Dziękuję.






(źródło: www.boxing.pl)