Polish (Poland)English (United Kingdom)







Strona główna » Newsroom
Newsroom
Albert w klipie z Pono!
sobota, 10 grudnia 2011 13:46

Całkiem niedawno premierę miał utwór hip-hopowy, w nagraniu którego oprócz rapera Pono udział wiął Albert. Teraz teledysk do kawałka możecie znaleźć na serwerze youtube. Serdecznie zapraszamy do oglądania :
 
Wywiad z Albertem na boxing.pl
wtorek, 29 listopada 2011 09:52
Prezentujemy wywiad, jakiego Albert udzielił branżowemu portalowi boxing.pl

Boxing.pl: Witam, to już kilkanaście dni od twojej walki z Hastingsem Rasanim, jak sam osobiście oceniasz ten pojedynek?


Albert Sosnowski: Przede wszystkim dochodzę do siebie psychicznie. Byłem po tej walce bardzo zły na siebie, że potoczyła się akurat tak a nie inaczej. Cóż powiedzieć, zakończyła się dla mnie niekorzystnym werdyktem, widocznie miałem słabszy dzień, chociaż w trakcie pojedynku wydawało mi się, że walka układa się zupełnie nieźle. Okazało się jednak, że Rasani miał swój dzień, ryzykował, starał się i sędzia nagrodził go remisem. Chciałbym o tym występie jak najszybciej zapomnieć i przygotowywać się lepiej do następnych pojedynków.


Co do samego werdyktu, wielu obserwatorów sądzi, że po trzech wyrównanych rundach nastąpiły trzy rundy wygrane przez Ciebie, nie masz pretensji do sędziego o końcową decyzję ?


Tak jak mówiłem wcześniej, byłem bardzo zaskoczony takim werdyktem. Nastawiałem się na spokojne boksowanie, nie chciałem robić bijatyki. Ostatnio toczyłem pojedynki 12-rundowe, teraz dystans był o połowę krótszy. Na podstawie tamtych walk można zauważyć, że na dobre rozkręcam się zazwyczaj w późniejszych fazach pojedynku. Rozpocząłem spokojnie, nie chciałem atakować tak agresywnie, jak to potrafię i może to był błąd. Rasani atakował bardzo chaotycznie, większość jego ciosów lądowała na gardzie, ale jednak robił wrażenie na ringowym. Byłem przekonany, że biję celniej, jednak sędzia powiedział, że zrobiłem za mało żeby wygrać.


Jakie czynniki mogły zdecydować o takim rozstrzygnięciu, czego zabrakło ?


Myślę, że wiele czynników. Szkoda, że nikt nie porozmawiał ze mną po polsku to by zbiło napięcie przed pojedynkiem. Mogłoby to na mnie bardzo dobrze wpłynąć, miałbym dzięki temu więcej luzu, byłem zdecydowanie zbyt spięty.


Czułeś się nierozboksowany po przerwie od walki z Dimitrenką ?


Tak, zdecydowanie tak. Jednak założenia były takie, że przygotowania miały być luźne. Może gdyby były ciężkie sparingi, sprawy potoczyłyby się inaczej, jednak całą winę biorę na siebie. Sztab trenerski włożył wiele pracy bym był odpowiednio przygotowany. Szkoda tylko, że nikt ze sztabu nie mógł mi towarzyszyć. Pojechałem tam na luzie, wszystko miało pójść łatwo, skończyło się jednak remisem, ale miejmy nadzieję, że ten remis długofalowo obróci się w sukces.


Czyli teraz powrót na salę i treningi z trenerem Łapinem ?


Tak, oczywiście. Również czas na przemyślenia odnośnie tej walki, obejrzenie jej na spokojnie, dyskusja, analiza i oczywiście ciężkie treningi. W następnym roku będziemy szukali jakiejś większej walki. Myślę, że jestem w stanie jeszcze wiele pokazać.


Co do tej większej walki: Nie sądzisz, że po tym remisie część zawodników czołówki może łatwiej zgodzić się na walkę z Tobą, spodziewając się mniejszego niż dotychczas ryzyka ?


Część osób może odbierać wynik z Rasanim, który przegrał wiele ostatnich pojedynków jako oznakę mojej słabości. Ja twierdzę, że to był mój słabszy dzień, natomiast dla niektórych przeciwników może to być kuszące. Będą chcieli ze mną walczyć, ja natomiast chcę pokazać, że to był tylko wypadek przy pracy i że stać mnie na sprawianie niespodzianek i zwycięstwa z zawodnikami z czołówki.
Planowana walka w Polsce niestety nie doszła do skutku, czy teraz pojawiają się jakieś pomysły na walkę w kraju ?


Są takie rozmowy, nie są one może na razie bardzo konkretne, istnieje jednak pewna szansa, że kibice będą mogli zobaczyć mnie na galach w Polsce w przyszłym roku.


Co sądzisz o pojedynku o pas, który stosunkowo nie tak dawno jeszcze posiadałeś, mianowicie o starciu Roberta Heleniusa z Dereckiem Chisorą?


Ta konfrontacja zapowiada się bardzo ciekawie, do walki stanie dwóch dobrych zawodników. Helenius swoimi ostatnimi występami podkreślił, że jest jednym z kandydatów do walki o mistrzostwo świata, natomiast na razie wybrał etap europejski. Chisora miał dostać szansę z Władimirem Kliczko, jednak dwie planowane walki nie odbyły się, przegrał z Furym, ale wciąż ma duże aspiracje. Dimitrenko jak zwykle złapał kontuzję, jednak ma dostać prawo pojedynku ze zwycięzcą tego starcia. Dzięki takim walkom pas europejski nabierze teraz jeszcze większego prestiżu. Śmiało można stwierdzić, że Helenius czy Chisora są na skalę kontynentu są naprawdę bardzo ciekawymi nazwiskami.
A co z tobą na tym horyzoncie, obecnie jesteś na piątym miejscu w rankingu europejskim, będziesz celował w ponowne zdobycie pasa EBU, czy masz jakąś inną wizję kariery?


Postanowiłem się skoncentrować na federacji EBU, w której jestem wysoko notowany, tutaj poszukam rozwiązań. Jednak wiadomo, to jest boks, po kilku dobrych występach może się nadarzyć ciekawa propozycja z innej organizacji, z ciekawym przeciwnikiem z czołówek rankingów, więc bierze się taką walkę i się walczy.


Ostatnio w mediach pojawiły się informacje na temat rozmów dotyczących Twojego występu na gali mieszanych sztuk walki, mógłbyś coś powiedzieć na ten temat ?


Nie, obecnie nie prowadzę żadnych działań zmierzających w kierunku mojego uczestnictwa w gali MMA, jest to kwestia dotycząca odległej przyszłości. Wiadomo, że byłem związany również z kickboxingiem, dzięki czemu ewentualnie kiedyś mógłbym spróbować sił w mieszanych sztukach walki. Dopiero po karierze bokserskiej mógłbym się w to pobawić, obecnie wiele osób próbuje swoich sił w tej formule.


Czyli boks zdecydowanie na pierwszym miejscu, a MMA w formie zabawy po zakończeniu pięściarskiej kariery ?


Oczywiście, nie jestem teraz w ogóle zainteresowany MMA. Skupiam się tylko i wyłącznie na karierze pięściarskiej, to jest dla mnie najważniejsze. Chcę pokazać, że ostatnia walka to był tylko wypadek przy pracy, że stać mnie na to by wygrywać z dobrymi zawodnikami i powalczyć o prymat europejski. Tylko na tym się koncentruję.


W przyszłą środę Krzysztof Włodarczyk broni swojego mistrzowskiego pasa w walce z Dannym Greenem, co sądzisz o tym pojedynku ?


Krzysiek na treningach prezentował się naprawdę znakomicie. Widać, że poradził sobie już z problemami ze sfery psychicznej, skupił się na treningu. Stawiam na jego zwycięstwo, jest naprawdę mocny. Teraz jeszcze kwestia aklimatyzacji. Myślę, że jak się dobrze zaaklimatyzuje i nic go nie zblokuje w pierwszych rundach to powinien wygrać.


Dziękuję za rozmowę, życzę sukcesów.


Dziękuję, pozdrawiam.


 
Albert powraca na ring
czwartek, 03 listopada 2011 13:34
Już za tydzień będziemy mogli po raz kolejny zobaczyć w akcji Alberta Sosnowskiego (46-4-1, 28 KO). Do powrotu na ring byłego mistrza Europy dojdzie w przyszłą środę podczas gali boksu w Londynie. Rywalem popularnego Dragona będzie pochodzący z Zimbabwe Hastings Rasani (23-61-4, 16 KO), walkę zakontraktowano na 6 rund. Oto co na temat tego pojedynku powiedział nam prowadzący karierę Sosnowskiego Krzysztof Zbarski:
Więcej…
 
Albert wraca w Warszawie!
sobota, 27 sierpnia 2011 21:11
Albert wypoczął już po ostatniej trudnej walce z Aleksandrem Dimitrienko i szykuje się do powrotu między liny. "Dragon"  kolejną walkę stoczy 16 września podczas gali boksu w hali Torwar. Będzie to pierwszy od wielu lat występ byłego mistrza europy w Polsce. Rywalem Alberta będzie prawdopodobnie znany z walki z Andrzejem Wawrzykiem Ivica Perkovic.

Będzie to 52 zawodowa walka Alberta, jego rywal stoczyl ich do tej pory 27.
 
Albert wróci we wrześniu.
sobota, 09 lipca 2011 14:14
Po krótkiej przerwie spowodowanej porażką w walce o tytuł mistrza Europy, Albert postanowił powrócić na ring. Wypoczety bokser niedługo rozpocznie przygotowania do swojej kolejnej walki, która planowana jest na 10 września w Belfaście. Przeciwnik "Smoka" nie jest jeszcze znany, ale najprawdopodobniej będzie to ktoś mniej znany, a sam pojedynek będzie swego rodzaju przetarciem przed poważniejszymi wyzwaniami. Jak zapowiada manager Alberta, "Dragon" jest gotowy na odbudowywanie swojej pozycji w światowych rankingach i kolejne walki o dużą stawkę, najpierw jednak musi uporać się z przeciwnikiem w Belfaście.

"Wracamy do gry, ostatnie trzy lata to była bardzo ciezka robota, potworny stres, mnóstwo pracy i napięć. Porażka z Lawrencem, szalona walka z Williamsem, pojedynek z Pianetą do którego ostatni tydzien szykowalem sie w szpitalu po cieżkim zatruciu, walka o mistrzostwo Europy a potem juz Kliczko itd. itd. Dobrze teraz odpocząłem, wracam w pełni sil, jestem gotów" - powiedział bokser portalowi www.boxing.pl

Przypomnijmy, że urodzony  w Warszawie pięściarz zdobywał w przeszłość zawodowe mistrzostwo Europy i pas WBF, walczył również o prestiżowe trofeum WBC z żyjącą legendą wagi ciężkiej, Witalijem Kliczko.
 
«pierwszapoprzednia12345678910następnaostatnia»

Strona 1 z 32